Harry nam powidział.Z tej Cho to prawdziwy GNOM(jakich jeszcze w ogrodzie Rona nie było !!!Bez obrazy Ron:D).Najpierw chciała sie z nim umuwić ale, on sie nie zgodził.I potem ten goblin zacząłstawiać fochy o tym że żałuje wszystkich chwil spądonych z nim.Na koniec dodała:
-Ah! Zapomniałam ty wolisz umawiać sie z tą szlamą !!!-i se poszłą.Ja bym też była zdołowana gdyby mi ktoś tak powiedział.Po opowieści Harrego zapadła cisza gdy w chwile potem do dormitorium chłopców przez okno wleciała Hedwiga z bardzo małym pergaminem u nożki.
-o to Hedwiga !-krzyknął Harry.-Jak sie masz??-spytał,ale ona go tylko mocno go dziobnęłą.Ja podeszłam do niej lecz bez skutku,najwyrażniej sie na nas obraziła.
-Ron mam do ciebie prozibe czy mogłbyś z łąski swojej wziąć od niej list???-zapytałam.
-To list od tego sławnego wariata??
-TAK!!!-krzyknęłam na niego.
-oki oki już biore.
Hedwiga oddała list,ale teraz żałuje że go wziełam :(.Był on podobnej budowie jak MÓJ LIST !!!!
!!!CZEŚĆ!!!
Bardzo sie ciesze że u Ciebie w porzątku.Pozdrawiam.Tęschnie!!!
WIKTOR
Jeśli tak dalej bójdzie to będziemy prowadzić bardzo ciekawą korespądęcje :D |